|

"Apartament w Gruzji, bez oglądania". Polacy podbijają Batumi

Gruzja zyskuje na popularności jako miejsce inwestycyjne
Gruzja zyskuje na popularności jako miejsce inwestycyjne
Źródło: trabantos / Shutterstock.com
Relatywnie niskie ceny, za to stopa zwrotu - wysoka. Tak reklamują się firmy oferujące Polakom zakup nieruchomości w Gruzji. Co powinno wzbudzić podejrzliwość? Na przykład oferty, które wydają się zbyt dobre, by mogły być prawdziwe. - Nie ma cudu inwestycyjnego, za jaki niektórzy mieli Gruzję, w szczególności Batumi. Jeśli coś jest tanie, to wynika to albo z jakości przedsięwzięcia, albo z dużego ryzyka inwestycyjnego - mówi ekspertka.Artykuł dostępny w subskrypcji

"Kup nieruchomość w Gruzji", "Inwestuj w mieszkania", "Zakup nieruchomości w Gruzji zdalnie" - zachęcają liczne polskie firmy zajmujące się pośrednictwem w handlu pomiędzy inwestorami a deweloperami. I intensywnie się promują.

Przedstawiciel jednego z biur oferującego nieruchomości na Kaukazie w lutym ubiegłego roku nagrał materiał promocyjny, w którym zachwala ten pomysł na inwestycję. Już sama zajawka filmu daje przedsmak tego, czego można się spodziewać.

Dwóch mężczyzn spaceruje po placu budowy w gruzińskim mieście Batumi (stolica autonomicznej republiki Adżarii). Szkielet już stoi, inwestorzy przechadzają się po jednym z wyższych pięter. Okien jeszcze nie ma, ale już widać, że mieszkańcy będą mogli podziwiać widok na lazurową wodę. - W tym budynku mamy ceny od 6 600 złotych za metr kwadratowy z pełnym wykończeniem - zachęca jeden mężczyzn.

Batumi jest nazywane "Dubajem Kaukazu"
Batumi jest nazywane "Dubajem Kaukazu"
Źródło: Shutterstock

Drugi teatralnie odgrywa zaskoczenie: - Dzisiaj w Polsce, żeby wykończyć w tym standardzie mieszkanie, to tyle potrzebne jest na materiały i robociznę - mówi.

W tle widzimy imponujące wieżowce i panoramę nowoczesnego miasta zalanego słońcem. Na zdjęciach pokazywane są też przejazdy motorówkami, diabelski młyn górujący nad budynkami i piękne górskie krajobrazy. Z rozmowy wynika, że mamy do czynienia z rajem na ziemi ("Tutaj jest wszystko, co potrzebne do życia") i wymarzonym miejscem dla przedsiębiorczych. - Z czego to wynika, że tutaj tak łatwo dostać kredyt, a w Polsce trzeba się prosić? - zastanawiają się inwestorzy.

No właśnie, z czego to wynika? I czy inwestowanie w nieruchomości w Gruzji to faktycznie pewny sposób na zarobek? A jeśli tak - to dlaczego polska ambasada w Tbilisi wydała przed kilkoma tygodniami ostrzeżenie przed nieuczciwymi deweloperami?

Czytaj także: